​​​​​​​

​​​​​​​

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

19 marca 2023

Jak to jest z tym współczuciem

Cześć :) od dłuższego czasu nie miałem kontaktu z pewną znajomą, próbowałem wcześniej kilka razy skontaktować się z nią dzwoniąc do niej ale nic z tego nie wychodziło. Stwierdziłem sobie wtedy, no trudno, widać nie ma teraz czasu żeby pogadać. W końcu udało nam się zgadać na spotkanie… co prawda na doszyć daleki termin bo dopiero za trzy tygodnie ale stwierdziłem sobie że i tak super że w końcu pogadamy :) Na kilka dni przed spotkaniem napisałem do niej czy nasze spotkanie jest nadal aktualne. Znajoma dopiero dzień przed spotkaniem odpisała mi że nie da rady bo ma za dużo obowiązków i po prostu nie będzie mogła się spotkać. Opowiedziała mi dodatkowo że miała w ostatnim czasie wypadek samochodowy i boli ją kręgosłup i to jej utrudnia prace. Czytając coś takiego zacząłem się martwić o nią. Napisałem więc do niej że nic nie wiem o żadnym wypadku i czy na pewno wszystko ok? Po chwili ona do mnie zadzwoniła żeby chwilę pogadać i dopytuje ją o wypadek i że cieszę się że gadamy. Rozmawiając z nią miałem dziwne wrażenie jakbym rozmawiał nie z tą osobą co zawsze. Wiecie o co chodzi? Chodzi mi o sytuacje kiedy dwójka znajomych spotyka się po czasie i słuchając jej ma się wrażenie jakby ta osoba zachowywała się inaczej niż zwykle. Dzieje się tak zazwyczaj przez problemy które ma ta dana osoba ,zmęczenie i inne dolegliwości itd Inaczej mówiąc, jeszcze bardziej zacząłem się o nią martwić i powiedziałem jej o tym razem z tym że mam wrażenie że z kimś innym rozmawiam żeby wiedziała że ja widzę że coś jest nie tak. Niestety znajoma zamiast zacząć mi się wyżalać była na mnie zła że mówię jej coś takiego i że śmiem jej wytykać że ona się jakoś inaczej zachowuje. Słysząc coś takiego byłem w szoku bo nie miałem nic złego na myśli a chciałem jej po prostu pomóc i ją wesprzeć. Starałem się jej wytłumaczyć na spokojnie całą sytuację od początku do końca żeby zrozumiała czemu myślałem że inaczej się zachowuje ale to nie pomogło.

Są ludzie którzy podobnie jak ja mogą chcieć w mniejszym lub większym zakresie pomóc takiej osobie a są tacy którzy w ogóle nic nie będą robić. Więc pytanie, co jest lepsze? Bycie empatycznym i jeśli zauważy się że komuś coś się złego dzieje to reagować czy dać sobie z tym spokój i w ogóle nie zawracać sobie głowy. Jest też oczywiście trzecie rozwiązanie, które szczerze mówiąc po tej nieprzyjemnej dla mnie sytuacji wydaje mi się najbardziej odpowiednia, czyli żeby próbować się aż tak bardzo nie przejmować losem innych ludzi a pomagać im dopiero kiedy faktycznie będę miał od tej osoby wyraźny znak że potrzebuje pomocy. Ja od zawsze byłem bardzo wrażliwy i miałem w sobie dużo empatii do innych ludzi. Z biegiem czasu coraz bardziej jednak zauważam że wielu ludzi niestety nie potrafi tego docenić lub nawet zrozumieć. Mam na myśli to że wiele z tych osób bardzo możliwe że spotkało w życiu wiele niemiłych i przykrych sytuacji życiowych od innych ludzi i spotkanie kogoś kto po prostu chce im pomóc, mówiąc kolokwialnie nie mieści im się w głowach. Kilka miesięcy temu miałem np. sytuacje kiedy stojąc w kolejce w pewnym supermarkecie stała przede mną starsza kobieta. Miała sporo doszyć ciężkich zakupów w wózku i kiedy zaczęła wykładać rzeczy na taśmę zapytałem się jej grzecznie czy nie potrzebuje przy tym pomocy. W odpowiedzi usłyszałem hamsko - tak się panu spieszy? Nie mając złych intencji wyjaśniłem jej że spytałem z grzeczności, nie miałem nic złego na myśli. Słysząc taką odpowiedź zobaczyłem że kobiecie wyraźnie zrobiło się głupio i przeprosiła mnie za swoje zachowanie i grzecznie podziękowała ale nie skorzystała z pomocy. Tutaj Pani bardzo fajnie się zachowała i dla takich sytuacji warto pytać ale niestety jak widać po poprzedniej historii nie zawsze to się dobrze kończy. Więc jak myślicie, warto czy nie warto być miłym?

Artykuły z tej kategorii

11 kwietnia 2023
Cześć,
27 marca 2023
Cześć

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ty też bez problemu stworzysz stronę dla siebie. Zacznij już dzisiaj.